Informacja reklamowa. Z Błażejem Bogdziewiczem, wiceprezesem i dyrektorem inwestycyjnym Caspar Asset Management S.A. oraz Piotrem Przedwojskim, doradcą inwestycyjnym, o ostatnich sukcesach Donalda Trumpa, wizji amerykańskich szybów naftowych w Iranie i wielkim chińskim konsumpcyjnym eldorado, rozmawia Piotr Gajdziński.
– Mieliśmy wojnę na Bliskim Wschodzie, między Izraelem a Iranem, z udziałem Stanów Zjednoczonych, ale była tak krótka, że wielu nawet jej nie zauważyło. To starcie odcisnęło jakieś piętno na światowej gospodarce?
Piotr Przedwojski: – Wojna była krótka, ale moim zdaniem jej skutki są poważne. Może nie tak bezpośrednio dla gospodarki, ale dla geopolityki, co oczywiście zawsze ma wpływ na rynki kapitałowe i pośrednio na gospodarkę. W skrócie – jedno państwo napadło na drugie, to drugie odpowiedziało i do konfliktu włączyły się Stany Zjednoczone. Amerykańskie lotnictwo przeprowadziło jeden bardzo precyzyjny atak, po którym Donald Trump zaproponował rozejm. Oba państwa się na to zgodziły, potem oba ten rozejm złamały, Iran zaatakował jeszcze jedną z amerykańskich baz wcześniej grzecznie o tym uprzedzając, a później wojna się skończyła.
– Mieliśmy wzrost cen ropy naftowej, dość gwałtowny, ale krótkotrwały…
Błażej Bogdziewicz: – Piotr ma oczywiście rację, geopolityka bardzo ściśle wiąże się z gospodarką. Jest właściwie nieodłącznie związana z rynkiem kapitałowym. Dlatego chciałbym spojrzeć na to z trochę szerszej perspektywy. Początek prezydentury Trumpa był, najdelikatniej mówiąc, bardzo trudny. Natomiast w ostatnim czasie prezydent Stanów Zjednoczonych odnosi wiele sukcesów. Bliskowschodni gambit okazał się zwycięski, a potencjalnie może przynieść Trumpowi jeszcze większy sukces. Już teraz mówi się o jakimś gospodarczym dealu Waszyngtonu z Teheranem, choć jak się wydaje w Iranie są zarówno mniej, jak i bardziej pragmatycznie nastawieni politycy. Na ile jakieś porozumienie jest realne nie wiem, jestem w tej sprawie raczej sceptyczny, ale trzeba przyznać, że cała ta sprawa jest wielkim sukcesem obecnej administracji amerykańskiej. Można obiektywnie powiedzieć, że obraz Trumpa, który na początku swojej kadencji kłócił się z sojusznikami, wymachiwał toporem w postaci ceł, zaczyna się zmieniać. Jeśli ten kierunek zostanie utrzymany, to nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas na irańskich polach naftowych pojawił się Exxon Mobil lub Chevron. Z punktu widzenia Iranu miałoby to sens, bo jego dotychczasowi sojusznicy – Chiny oraz Rosja – Teheranowi nie pomogły. Jeśli więc reżim ajatollahów uzna, że potrzebuje nowego patrona, to – jak się wydaje – Stany Zjednoczone są gotowe przyjąć tę rolę.
Wcześniej mieliśmy wojnę między Pakistanem i Indiami, krajami posiadającymi broń atomową, ale i ta wojna – również dzięki Stanom Zjednoczonym – szybko się zakończyła, a w czerwcu Pakistan zgłosił kandydaturę Donalda Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla. W ostatnim czasie bardzo poprawiły się też stosunki Waszyngtonu z Ankarą, co jest ważne, bo Turcja jest bardzo istotnym graczem na Bliskim Wschodzie. Są też sukcesy w Europie. Wbrew obawom, pomoc wojskowa dla Ukrainy jest utrzymywana, teraz wszystkie kraje członkowskie NATO zgodziły się na zwiększenie wydatków na zbrojenia do 5%. O ile więc początek obecnej prezydentury Trumpa był fatalny, to teraz ma on pasmo sukcesów. Do tego doszło też jakieś porozumienie handlowe z Chinami, którego treść nie jest na razie znana, ale na rynkach te pozytywne geopolityczne informacje są przyjmowane z radością.
Piotr Przedwojski: – To co Izrael i Stany Zjednoczone zrobiły w Iranie będzie miało także pozytywny skutek w naszej części świata. Nie można zapominać, że Iran dysponuje rosyjską bronią, która w starciu z uzbrojeniem amerykańskim okazała się zupełnie nieprzydatna. Putin musi to wziąć pod uwagę.
– Także rozważając swoją ekspansywną politykę na Starym Kontynencie.
Piotr Przedwojski: – Dokładnie tak. Jeśli w polityce międzynarodowej obowiązuje stare porzekadło o przyjaciołach, których poznaje się w biedzie, to Teheran musi się bardzo mocno zastanowić, gdzie się podziali jego przyjaciele, czyli Chiny i Rosja. Być może rządzący w tym kraju dojdą do wniosku, że czas już poszukać nowych przyjaciół. Zwłaszcza, że ta wojna unaoczniła wszystkim, że interesy Iranu i Rosji są po prostu przeciwstawne. Moskwa bardzo przecież chciała, aby irańska flota zablokowała cieśninę Ormuz.
– Ale Chiny już nie…
Piotr Przedwojski: – Tak, Chiny chciały dokładnie czegoś odwrotnego.
– Bo blokada wywołałaby natychmiastowy wzrost cen ropy naftowej i gazu.
Piotr Przedwojski: – Co byłoby bardzo poważnym ciosem w chińską gospodarkę. W ciągu kilku dni tej wojny Irańczycy na własnej skórze odczuli, że oś z Rosją i Chinami jest iluzją, że interesy tych trzech państw są rozbieżne. Na blokadzie cieśniny Ormuz skorzystałyby Stany Zjednoczone i Rosja.
Błażej Bogdziewicz: – Poza Chinami straciłaby też Europa.
– I oczywiście kraje Półwyspu Arabskiego, eksporterzy ropy naftowej i gazu.
Piotr Przedwojski: – Trudno oczywiście przesądzić, jakie decyzje zostaną teraz podjęte w Teheranie, ale bez wątpienia rządzący mają poważny orzech do zgryzienia w sprawie kierunku polityki międzynarodowej Iranu.
Błażej Bogdziewicz: – Ta wojna pokazała też, że wbrew wielu diagnozom – w ostatnich miesiącach były bodaj trzy okładki „The Economist” wieszczące koniec Ameryki – Stany Zjednoczone trzymają się całkiem mocno. Oczywiście trzeba podkreślić, że sukcesy z ostatniego czasu są w dużym stopniu efektem dokonanej przez Waszyngton znaczącej korekty własnej polityki. Na pewno z geopolitycznego punktu widzenia wpływu geopolityki na gospodarkę i rynki końcówka kwartału jest zaskakująco dobra.
– Jak ważny, patrząc od strony ekonomicznej, jest dzisiaj dla świata Bliski Wschód? Wszyscy pamiętamy czasy, gdy ruch najmniejszego watażki w tym rejonie budził paraliżujący strach i w Europie, i w USA.
Błażej Bogdziewicz: – Świat nie jest już tak bardzo – jak jeszcze dwadzieścia czy dziesięć lat temu – uzależniony od dostaw surowców energetycznych z Bliskiego Wschodu. Ale oczywiście nadal jest to region bardzo istotny, bo cały czas kraje arabskie są ważnym eksporterem ropy naftowej i gazu ziemnego. I jest to też region, o czym często się zapomina, o newralgicznym znaczeniu, bo tu krzyżuje się wiele bardzo ważnych szlaków handlowych. I jeszcze jeden fakt – w ostatnich latach każda wojna w tym regionie skutkowała falą emigracji do Europy, co powoduje perturbacje i napięcia na Starym Kontynencie.
– W wypadku tej wojny tak raczej nie będzie.
Błażej Bogdziewicz: – Na razie nic na to nie wskazuje, ale gdyby w Teheranie miała nastąpić zmiana reżimu, to już tej pewności mieć nie można. Zmiana reżimu zawsze jest ryzykiem, a w tym regionie – mam na myśli i Bliski Wschód, i północną Afrykę. Często prowadzi do upadku państw. Dlatego rozsądne jest, że nikt nie gra na zmianę reżimu, bo to zawsze jest zabawa zapałkami w prochowni.
Piotr Przedwojski: – Przez Ormuz przechodzi 30% światowego eksportu ropy, więc jeśli coś tam się stanie, to świat będzie miał potworny problem. Ale jest jeszcze jeden istotny skutek tej wojny. „Wall Street Journal” poinformował, że Chiny zaproponowały Moskwie budowę drugiej nitki gazociągu. Ma się ona nazywać Power of Siberia.
– Na co Putin naciskał od dawna, ale Pekin się nie zgadzał.
Piotr Przedwojski: – Najwyraźniej przebieg wojny uświadomił Chińczykom, że jeśli cieśnina Ormuz zostanie zablokowana, albo Iran wyjdzie z koalicji z Rosją i Chinami, to będą mieli gigantyczny problem. Szacuje się, że budowa drugiej nitki gazociągu potrwa przynajmniej pięć lat.
– Dla Polski to nie jest dobra wiadomość, bo scementuje sojusz Rosji i Chin.
Piotr Przedwojski: – Tak, ale przez pięć lat wiele może się wydarzyć.
Błażej Bogdziewicz: – W ostatnim czasie z Chin nadeszła jeszcze jedna ciekawa informacja, choć nie jestem pewien, czy ona ma jakiś związek z niedawną wojną na Bliskim Wschodzie. Nie wykluczam tego jednak. Otóż jeden z bardzo wysokich urzędników państwowych ogłosił, że Chiny staną się teraz potęgą konsumpcyjną. Nie będą już więc tylko krajem, którego gospodarka eksportem stoi. Jeśli by do tego doszło, byłaby to bardzo znacząca zmiana.
– Wręcz przewrót kopernikański. Tyle tylko, że to nie pierwsza taka zapowiedź. Poprzednie się nie ziściły.
Błażej Bogdziewicz: – To prawda. Być może jednak ta obecna oznacza, że Chiny chcą się jakoś dogadać z Donaldem Trumpem. Nie wykluczam, że doszły do wniosku, że jednak nie są gotowe do konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi i chcą się dogadać kupując więcej amerykańskich towarów.
Piotr Przedwojski: – To może być prawdą, bo Chiny mają gigantyczny problem z energią i dopóki nie zbudują gazociągu, którym będą mogły importować rosyjski gaz będą w bardzo trudnej sytuacji.
Błażej Bogdziewicz: – I jeszcze jedno – jeśli planowaliby wojnę, to absolutnie nie powinni zwiększać konsumpcji, tylko przeznaczać pieniądze na zbrojenia.
– Wróćmy na Bliski Wschód. Na ile on się ekonomicznie zmienia, na ile kraje arabskie dywersyfikują swoje gospodarki próbując skończyć z uzależnieniem od eksportu ropy naftowej? Ciekawa informacja dotarła z Arabii Saudyjskiej, gdzie władze dają wszystkim obywatelom darmowy dostęp do sztucznej inteligencji…
Błażej Bogdziewicz: – Oni rzeczywiście próbują się dywersyfikować i zanotowali na tym polu kilka sukcesów. Najbardziej znanym są rzecz jasna linie lotnicze, to jest biznes, który rzeczywiście świetnie im wyszedł. Czy uda im się również ze sztuczną inteligencją, to szczerze wątpię. Oczywiście oni mają na to pieniądze, ale czy potrafią ściągnąć najlepszych specjalistów to już jest bardzo wątpliwe.
Piotr Przedwojski: – Ekspaci raczej nie garną się do pracy w niestabilnych regionach, gdzie nad ich głowami przelatują rakiety. A bez nich sobie nie poradzą.
Rozmawiał Piotr Gajdziński
Nota prawna – przedstawione powyżej informacje stanowią informację reklamową i zostały sporządzone przez Caspar Asset Management S.A. oraz Caspar TFI S.A.
Powyższa treść jest wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie UE nr 596/2014) oraz rekomendacji czy porady inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe ani usługi doradztwa inwestycyjnego w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, jak również oferty w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego.
Caspar Asset Management S.A. działa na podstawie decyzji Komisji Nadzoru Finansowego.
Przed zleceniem Caspar AM usługi zarządzania portfelem instrumentów finansowych należy zapoznać się z Regulaminem świadczenia usług zarządzania aktywami przez Caspar Asset Management S.A., który zawiera szczegółowe informacje na temat warunków świadczenia ww. usług, dostępnych strategii inwestycyjnych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem, zgodnie z określoną strategią inwestycyjną.
Caspar AM informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Poziom tego ryzyka w ramach usług świadczonych przez Caspar AM jest zróżnicowany i zależy m. in. od rodzaju strategii inwestycyjnej wybranej przez klienta. Stopy zwrotu z portfeli mogą podlegać znacznym wahaniom wynikającym m. in. ze zmian wyceny rynkowej papierów wartościowych oraz w szczególności, w przypadku inwestowania w papiery wartościowe notowane za granicą ze zmian kursów walut. W związku z tym klient musi liczyć się z możliwością osiągnięcia gorszego wyniku niż oczekiwany, a także z ryzykiem poniesienia straty.
Jednocześnie, informacje o wysokiej stopie zwrotu z portfela uzyskane w przeszłości nie stanowią gwarancji jej osiągnięcia ani obecnie, ani w przyszłości.
Caspar TFI informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego.
Należy liczyć się z możliwością częściowej utraty wpłaconych środków. Indywidualna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa oraz od poziomu pobranych opłat. Opodatkowanie dochodów z inwestycji w fundusze zależy od indywidualnej sytuacji każdego uczestnika i może ulec zmianie w przyszłości.
Korzyściom wynikającym z inwestowania środków w jednostki uczestnictwa towarzyszą również ryzyka, takie jak: ryzyko nieosiągnięcia oczekiwanego zwrotu z inwestycji, wystąpienia okoliczności, na które uczestnik funduszu nie ma wpływu np. zmiany polityki inwestycyjnej czy połączenia lub likwidacji subfunduszu, a także ryzyko związane ze zmianami regulacji prawnych. Wśród ryzyk związanych z inwestowaniem należy zwrócić szczególną uwagę na ryzyka dotyczące polityki inwestycyjnej, w tym: rynkowe, walutowe, stóp procentowych, kredytowe, koncentracji, jak również rozliczenia oraz płynności lokat. Wszystkie subfundusze wchodzące w skład Caspar Parasolowy FIO cechują się dużą zmiennością ze względu na skład portfela inwestycyjnego. Żaden z subfunduszy nie odzwierciedla składu indeksu papierów wartościowych.
Przed podjęciem ostatecznych decyzji inwestycyjnych należy zapoznać się z Prospektem Informacyjnym Caspar Parasolowy FIO oraz z dokumentami Kluczowych Informacji dla Inwestorów. Wszelkie dokumenty dotyczące Caspar Parasolowy FIO dostępne są na stronie internetowej Towarzystwa www.caspar.com.pl (w zakładce „Dokumenty/Fundusze inwestycyjne” znajdującej się u dołu strony), w siedzibie Towarzystwa lub u dystrybutorów. Wszelkie materiały przedstawione w niniejszym dokumencie podlegają ochronie na podstawie przepisów prawa autorskiego oraz innych przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej.