Kim jesteśmy, jak inwestujemy,
co nas wyróżnia
CZYTAJ >>>
Strategia Akcji Skoncentrowanych – czerwiec 2022
Błażej Bogdziewicz, zarządzający Strategią Akcji Skoncentrowanych:
W czerwcu Strategia Akcji Skoncentrowanych odnotowała spadek o 13,99%, podczas gdy benchmark spadł o 4,01%.
Świat, w szczególności Europa, stoi od jakiegoś czasu, a co najmniej od 24 lutego bieżącego roku, przed największym wyzwaniem od czasów II Wojny Światowej.
Rozwój wydarzeń wskazuje, że inwestorzy powinni brać pod uwagę również negatywne, kryzysowe scenariusze rozwoju sytuacji. Tak naprawdę Zachód, a w szczególności Unia Europejska, stoi obecnie w obliczu szeregu kryzysów. Być może jednym z najpoważniejszych jest ten, o którym mówi się chyba najmniej – kryzys przywództwa. Społeczeństwa europejskie będą musiały ponieść koszty wynikające między innymi z kryzysu energetycznego oraz rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Politycy nie chcą tego głośno powiedzieć. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że to w dużym stopniu biedniejsza część społeczeństwa od jakiegoś czasu ponosi szybko rosnące koszty wdrażania polityki zrównoważonego rozwoju. Klasa polityczna w Europie niestety często pozbawiona jest charyzmy, a zaufanie społeczne do polityków jest niskie, o czym świadczy choćby dramatycznie spadające w wielu państwach poparcie dla tradycyjnych partii.
Politycy, jak również media głównego nurtu, padły w ostatnich latach ofiarą dyktatury informacji napływających z mediów społecznościowych i towarzyszącym im często skrajnych emocji. Takie otoczenie medialne nie sprzyja podejmowaniu trudnych decyzji. Te decyzje to w mojej ocenie: konieczność korekty polityki energetycznej i powrotu do energetyki jądrowej, a z drugiej strony potrzeba, szczególnie wobec pogarszającej się demografii i rosnącego w wielu krajach długu publicznego, racjonalizacji wydatków budżetowych – w tym socjalnych. Propozycje ograniczania wydatków socjalnych w ostatnich latach spotykały się jednak w wielu państwach, jak choćby we Francji, z gwałtownymi protestami społecznymi.
Obecny kryzys w Europie niestety zdaje się prowadzić do przyspieszonej deindustrializacji. O tym, że problemy mogą trwać dłużej niż tylko najbliższą zimę, świadczą rosnące ceny energii elektrycznej w kontraktach forward. W minionej dekadzie hurtowe ceny energii elektrycznej w Niemczech, ale też w wielu innych państwach UE, wynosiły z reguły około 50 EUR za MWH. Obecnie cena w przypadku rocznych kontraktów wynosi 290 EUR, a dwuletnich – 180 EUR. Kilkukrotny wzrost cen energii i istotne ryzyko odcięcia jej dostaw oznacza, że trudno liczyć na inwestycje w europejskim przemyśle. Agencja Bloomberg donosiła w minionych dniach, że według nieoficjalnych informacji, w najbliższym czasie czekają nas w Europie informacje o zamykaniu zakładów przemysłowych. Kłopoty europejskiego przemysłu mogą doprowadzić do deficytu na rachunku obrotów bieżących. Jest to nowe, niewidziane we wcześniejszych latach zagrożenie dla wspólnej waluty. W istocie to nadwyżki na rachunku obrotów bieżących, osiągane w dużym stopniu dzięki eksportowi generowanemu przez niemiecki czy holenderski przemysł, były fundamentem, na którym opierała się wiarygodność euro.
Scenariusz kryzysowy oznacza prawdopodobnie mniejsze korzyści z dywersyfikacji w ramach rynku akcji. Najlepszym sposobem na obniżenia ryzyka może być zainwestowanie części aktywów w instrumenty dłużne, także te indeksowane inflacją. Takich inwestycji będziemy dokonywać przede wszystkim w przypadku strategii zrównoważonych czy stabilnego wzrostu.
W czerwcu Strategia Akcji Skoncentrowanych odnotowała spadek o 13,99%, podczas gdy benchmark spadł o 4,01%.
TAGI: cam,