Błażej Bogdziewicz, zarządzający Strategią Akcyjną USA:
Strategia Akcyjna USA odnotowała we wrześniu 2021 roku spadek o 2.15%, podczas gdy benchmark spadł o 0.93%.
Globalna gospodarka nie wyszła jeszcze z szoku wywołanego pandemią, a już musi radzić sobie z kolejnym kryzysem wynikającym z niewystarczającej podaży surowców energetycznych. Szereg państw, w tym m.in. Chiny i Indie, musiały ograniczyć dostawy energii elektrycznej do odbiorców. Wzrost jej cen w Europie, co było m.in. efektem wzrostu cen gazu ziemnego, zmusił niektóre firmy do przerwania produkcji. Sytuacja na rynku energii elektrycznej w Europie może się jeszcze pogorszyć, jeżeli Niemcy, zgodnie z zapowiedziami, zamkną w grudniu część swoich elektrowni atomowych.
W ostatnich latach obserwowaliśmy spadek inwestycji w wydobycie węgla, ropy naftowej i gazu. Wynikało to z bardzo słabych stóp zwrotu z inwestycji w sektorze energetycznym w przeszłości, ale też z wdrożenia przez wiele instytucji finansowych polityk odpowiedzialnego inwestowania, które ograniczyły finansowanie produkcji energii z wymienionych wcześniej emisyjnych źródeł. Produkcja energii z tych źródeł w roku ubiegłym zaspokajała jednak 83% światowego popytu. Oznacza to, że niestety ryzyko kryzysu energetycznego powinno być brane pod uwagę.
Wysokie ceny gazu ziemnego oznaczają też wzrost kosztów nawozów, co z kolei prowadzi do wyższych cen żywności, w tym szczególnie ryżu i kukurydzy. Kryzysowi energetycznemu może zatem towarzyszyć kryzys żywnościowy. Wyższe ceny żywności są dużym problemem dla gospodarek rozwijających się i potencjalnie mogą prowadzić do niepokojów społecznych i wzrostu migracji.
Wzrost cen energii przyczynia się do wzrostu inflacji, co w połączeniu ze spadkiem aktywności przemysłowej wynikającej z ciągle przedłużających się problemów z dostawami komponentów, głównie elektronicznych, przyczynił się do wzrostu obaw o stagflację, czyli połączenia recesji z wysoką inflacją. Póki co, w mojej ocenie jest za wcześnie na rysowanie tego scenariusza. Za problemy z dostawami półprzewodników, ale też surowców energetycznych w dużym stopniu odpowiada wzrost popytu. Silny popyt zmniejsza ryzyko recesji. Z tą mielibyśmy być może do czynienia, gdyby kryzys energetyczny dalej eskalował, a ceny np. ropy naftowej kontynuowały dynamiczne wzrosty.
Wzrost cen energii jest oczywiście korzystny dla sektora energetycznego. W pewnym stopniu skorzystać na tej sytuacji, przynajmniej relatywnie, mogą amerykańskie spółki przemysłowe. Stany Zjednoczone są cały czas istotnym producentem ropy i gazu, i amerykańscy odbiorcy powinni w mniejszym stopniu być narażeni na ryzyko wzrostu cen czy zakłóceń dostaw.
Wyższa inflacja nie powinna z reguły negatywnie wpływać na wyniki spółek technologicznych. Wiele z nich może być nawet beneficjentami omawianej sytuacji, gdyż oferowane przez nie produkty i usługi często pomagają zwiększyć wydajność i tym samym radzić sobie z rosnącymi kosztami.
Dla rynków akcji, w tym spółek technologicznych, ryzykiem jest jednak potencjalny istotny wzrost rentowności obligacji i krótkoterminowych stóp procentowych. Obecnie mamy do czynienia z bardzo niskimi realnymi stopami procentowymi, co generalnie jest korzystne dla rynków akcji. Ta sytuacja może się jednak zmienić, jeżeli FED, w obliczu pogarszających się danych o inflacji, zdecyduje się na istotne zaostrzenie polityki monetarnej.
Szczególnie w obecnej sytuacji warto pamiętać o odpowiedniej dywersyfikacji aktywów.
Podobne wpisy: