Większość inwestorów szuka jak najbezpieczniejszych inwestycji, które mają szansę przynieść satysfakcjonujący zysk. A im szerszy rynek, na którym są obecne nasze pieniądze, tym lepiej.
Po pierwsze, dzięki temu rozpraszamy ryzyko. Po drugie, mamy szansę wprząc w nasz rydwan wiodący nas do zasobnej przyszłości spółki z różnych regionów świata, działające na różnych rynkach i inwestujące w różne klasy aktywów.
Dzisiaj do naszej dyspozycji są fundusze zagranicznych firm zarządzających, ale korzystanie z nich wiąże się jednak z pewnymi problemami. Dotyczą one konieczności śledzenia wyników i sytuacji rynkowej oraz gospodarczej, aby w odpowiednim momencie zdecydować o pewnych zmianach, przenieść się tam, gdzie zysk wydaje się pewniejszy. Drugi problem ma charakter administracyjny i dotyczy konieczności samodzielnego rozliczania podatku.
Fundusz funduszy – idealne rozwiązanie?
Istnieje rozwiązanie prostsze i równie efektywne, czyli tzw. fundusz funduszy. Ta inwestycja daje dostęp do bardzo szerokiej gamy produktów z całego świata, a w wielu wypadkach klienci inwestując w „fundusz funduszy” uzyskują dostęp do takich produktów, które nie są dostępne w Polsce lub są tak drogie, że eliminują przytłaczającą większość indywidualnych inwestorów. Zaletą wielu FOF-ów (ang. fund of funds) działających w Polsce jest także możliwość zainwestowania w polskim złotym. I wreszcie eliminacja kłopotów operacyjnych – w ramach jednego funduszu mamy zapewnioną opiekę nad alokacją geograficzną i sektorową, selekcją funduszy oraz walut.
Na polskim rynku pierwsze FOF-y pojawiły się w 2005 roku, ale na świecie znane są już od lat siedemdziesiątych XX wieku. Pierwsze, jak nietrudno się domyśleć, powstały w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj „fundusze funduszy” najpopularniejsze są w Japonii, gdzie w tego rodzaju produkty zainwestowano już ponad 20% wszystkich pieniędzy pracujących w funduszach inwestycyjnych. W Europie liderem są Włochy z blisko 13,50-procentowym udziałem FOF-ów w całym rynku funduszy.
