Rozmowa z Wojtkiem Kseniem, zarządzającym subfunduszem Caspar Ochrony Kapitału:
– Jak się czuje człowiek zarządzający funduszem obligacyjnym, gdy słyszy o kłopotach GetBacku?
– Normalnie, bo ta sprawa jest tak oddalona od Caspara Ochrony Kapitału, jak Ziemia od Neptuna. Nasz fundusz nie inwestuje w obligacje korporacyjne, a wyłącznie w obligacje skarbowe i to tylko najbezpieczniejsze obligacje skarbowe.
– Bezpieczne, czyli jakie?
– Nasi klienci nie ponoszą ani ryzyka walutowego, ani kredytowego, a ryzyko stopy procentowej ograniczamy do minimum. Wszystkie papiery w portfelu są płynne i wyceniane rynkowo, co gwarantuje przejrzystość inwestycji. Caspar Ochrony Kapitału jest tym, co na rynku inwestycyjnym określa się jako „bezpieczna przystań”. Oczywiście, mogą nastąpić wahania wartości jednostki, ale naszym celem jest ochrona kapitału klientów w terminie pół roku i dłuższym. Dodam, że inwestorzy, którzy kupili jednostki uczestnictwa naszego funduszu mogą czuć satysfakcję. W ubiegłym roku wypracowaliśmy dla nich stopę zwrotu w wysokości 2,9%, w tym roku, od 1 stycznia do 23 kwietnia, stopa zwrotu wynosi 1,1% (stopa zwrotu za okres 23 kwietnia 2017 – 23 kwietnia 2018 wynosi 3,2%).
Co z bezpieczeństwem?
– Wrócę do bezpieczeństwa, bo to jest dzisiaj głównym tematem rozważań inwestorów, którzy wybrali fundusze obligacyjne. Hasło, że na tych funduszach zarabia się mniej niż na akcyjnych, ale za to śpi się spokojnie, wydaje mi się jeśli nie chybione, to mocno przesadzone. W 2016 roku co czwarta spółka nie wykupiła swoich obligacji…
– Rozumiem co do mnie mówisz, ale Ty chyba nie bardzo rozumiesz co ja tłumaczę. Caspar Ochrony Kapitału nie ma z tym nic wspólnego. Powtórzę, jesteśmy wprawdzie funduszem obligacyjnym, ale inwestujemy wyłącznie w obligacje skarbowe. W naszym portfelu nie ma żadnych obligacji korporacyjnych. Żadnych. Wielkie problemy GetBacku, lub wspomnianych spółek, które nie wykupiły swoich obligacji nie mają z nami nic, dosłownie nic wspólnego.
Rady dla inwestorów zainteresowanych obligacjami korporacyjnymi
– Co w takim razie możesz poradzić inwestorom zainteresowanym obligacjami korporacyjnymi?
– Ostrożność. Jeśli chcą mieć w swoim portfelu fundusze obligacji korporacyjnych, to powinni robić to ze świadomością ryzyka związanego z tą klasą aktywów i wybierać fundusze z bardzo zdywersyfikowanym portfelem. Trzeba też zwrócić uwagę, czy największa ekspozycja funduszu przypada na duże firmy z „bezpieczniejszym” akcjonariatem, jak Skarb Państwa czy duże grupy międzynarodowe, oraz sprawdzić w jaki sposób są wyceniane obligacje i jaka część portfela jest zainwestowana w emisje nienotowane na rynku regulowanym.
Rozmawiał Piotr Gajdziński
Fragment rozmowy, która ukaże się na naszej stronie internetowej w następnym tygodniu.